Volvo S60 T6 Drive E R-Design 6AT - Pożegnanie z (nie)Szwedzkim temperamentem
Volvo S60 T6 Drive E R-Design 6AT - Pożegnanie z (nie)Szwedzkim temperamentem
Już niebawem do salonów zawita kolejna generacja tego auta. Tymczasem już w 2000 roku Skandynawowie zdecydowali się na wypełnienie luki pomiędzy kompaktowym S/V40 i ekskluzywnym S80. Tak powstał szwedzki odpowiednik Passata, czyli Volvo S/V60. I generacja modelu powstawała do roku 2010. W międzyczasie, w 2004 roku przeszła dość gruntowny lifting. W 2010, na targach w Genewie koncern z Goeteborga pokazał II generację auta. W 2013 roku pojazd przeszedł lifting. I… nadal nieźle się sprzedaje.
Tym razem na redakcyjny parking trafiło Volvo S60 T6 R-Design, czyli najmocniejsza pomijając wersje Polestar; „sześćdziesiątka”. Ponad 300 KM przeczy chłodnej naturze Skandynawów. To auto szalone, ale w sposób cywilizowany. Bez trudu daje się okiełznać. I niczym dobry koń pociągowy, służy nam na co dzień. Lecz gdy trzeba, zmienia się w prawdziwy sportowy bolid…
Pisanie o tym, co widać tym razem sobie daruję. Wszak od 2013 roku nic się w exterierze auta nie zmieniło. Wszystko to, co ciekawe drzemie we wnętrzu kokpitu i w komorze silnikowej.
Zaczynam więc od kabiny
Króluje w niej sportowy look. Rasowe, sportowe fotele z wyhaftowanym logo R-Design, z zespolonymi zagłówkami na miejscach zapewniają komfort podróżowania, ale też lepiej niż dobre trzymanie boczne. W ponad 300-konnym aucie to co najmniej ważne. Fotele i kanapa oczywiście zostały przez producenta ubrane w skórzane kubraczki. Sportowego ducha podkreśla czarna podsufitka, ozdobne elementy ze szczotkowanego aluminium i przestylizowana kierownica.
Poza detalami stylistycznymi i fotelami sygnowanymi logo R-Design pozostałe elementy, z których poskładano wnętrze dobrze znamy z innych wersji modelowych S/V60. Innymi słowy: czytelnie i ergonomicznie. Taka designerska asceza ma swoje zalety. Projektanci nie epatują nas bogactwem przycisków i pokręteł. Choć jest ich, mimo wszystko sporo, środkowy panel nie jest równie czytelny jak pismo runiczne.
Miejsca w kokpicie auta, co najmniej sporo. Może nie dla 5 osób, bo środkowe pośrodku kanapy ma ograniczoną przydatność ze względu na bardzo wysoki tunel środkowy. Ale 4 osoby może jechać w S60 komfortowo. Także – bagaż. Bo choć przeznaczono na niego 380 litrów, przestrzeń jest tak zaaranżowana, że nic jej nie ogranicza. Nawet pałąki od klapy, gdyż chowają się w całości pod tapicerkę.
Jak już wspomniałem to, co nowe, drzemie pod przednią maską. Dotąd w mocniejszych wersjach S/V60 pracował 6-cylindrowy motor benzynowy w układzie V o pojemności 2953 ccm. Od 2015 roku w firmie z Goeteborga zapanował downsizing i V6 zmieniło się w rzędowa „czwórkę” o pojemności 1996 ccm. Mniejsza pojemność to mniejszy o 40 Nm moment obrotowy (teraz, 400 Nm uzyskiwanych w przedziale 2100-4500 obrotów), ale moc – 304 KM (dostepne od 5700 obrotów) pozostała na takim samym poziomie. Paradoksalnie, poprawiły się niektóre parametry. Przyspieszenie z 6,2 spadło (katalogowo) do 5,9 s. Choć według nas auto ma znacznie lepszy sprint do „setki”. Zmniejszyło się też spalanie. Poprzednik miał, co najmniej niezły „zaciąg”. W mieście, nawet 14 litrów. W trasie – ponad 7 a średnio około 9,5. Tyle, w każdym razie na zasadzie pobożnych życzeń przewidywał producent. Ale… było więcej. Tym razem, przewidywane wyniki spalania są zdecydowanie niższe. W mieście – 8,6 w trasie 5,1 a średnio, 6,4. My, po teście w normalnym ruchu ulicznym dodajemy do wyników teoretycznych po niespełna litrze. Co i tak jest, w porównaniu i do poprzednika i konkurencji; wynikiem doskonałym!
Jak jeździ S60 T6 AWD R-Design?
No cóż, jak już wspominałem bardzo szybko. Ale w tym przypadku szybko nie znaczy twardo, czyli poniżej akceptowalnego progu komfortu. O nie! Jest sztywno i sprężyście. Na tyle, żeby bez problemu okiełznać bardzo „temperamentny” motor. Ale nie na tyle, żeby podróż traktować jak karę za grzechy niezawinione.
Układ kierowniczy, co pewnie nikogo nie zaskoczy jest nad wyraz precyzyjny. W 305-konnym samochodzie, to oczywista oczywistość. Wraz ze zmiana silnika, Szwedzi wymienili tez skrzynie biegów. Ledwie 6-przełożeń u poprzednika gwarantowało zbyt długie „przerwy” w pracy. Teraz, Geartronic ma 8 przełożeń, przekazuje napęd na wszystkie koła i działa doskonale. Mocny silnik daje sporo frajdy z jazdy. Ruszanie spod świateł i wyprzedzanie trafią na listę ulubionych czynności każdego, kto usiądzie za kierownicą 300-konnego Volvo. Napęd przekazywany jest na wszystkie koła (V generacja Haldex) w sposób efektywny, omalże jedwabiście. Nie tylko zresztą podczas jazdy na wprost.
Po raz kolejny Szwedzi, chłodny i opanowany naród udowodnił, że jest sobie w stanie poradzić ze zbudowaniem sedana ze śródziemnomorskim sercem, ujmującym designem i sportowych konotacjach. Volvo S60 T6 pod żadnym względem nie ustępuje niemieckiemu konkurentowi w dziedzinie satysfakcji z jazdy. A przynajmniej dwóch z nich bije na głowę finezją. Można? Pewnie, że można!
Paweł Pusz
Zalety auta:
– ładne wnętrze
– klasyczny wgląd
– zaskakująco niskie spalanie
Wada auta:
– cena „mocnych” wersji
Podstawowe parametry techniczne Volvo S60 T6 Drive E R-Design 6AT:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4335/1865/1484/2776
Silnik: benzynowy wsparty turbiną
Pojemność: 1969 cm3
Moc maksymalna: 306 KM przy 5500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm. od 2100-4500 obr./min
Napęd: AWD
Skrzynia: automatyczna Geartronic 6 przełożeń
Osiągi (0-100 km/h): 5,9 s
Prędkość maksymalna: 230 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 8,5/5,1/6,4
Pojemność bagażnika:380l
Pojemność zbiornika paliwa 70 l
Ceny: od 123 tysięcy. Auto testowe: 231 tysięcy złotych
Zobacz podobne artykuły:
Volvo w raportach historii pojazdu
Używane
2024.01.23
Elektryczny następca Volvo S90
Wiadomości / News
2024.01.04
Volvo wycofuje sedany i kombi z Wielkiej Brytanii
Wiadomości / News
2023.10.03
Nissany już wkrótce tylko elektryczne
Wiadomości / News
2024.03.28
"GARDEN OF IDEAS" PODCZAS MILAN DESIGN WEEK 2024
Wiadomości / News
2024.03.28
Zimowe szaleństwa kierujących po alkoholu
Bezpieczeństwo
2024.03.27