
Volkswagen Caddy Life V 2,0 TDI 122 KM 6MT – Zupełnie inny
Testy / Testy / Volkswagen
Projekt Caddy ma już ponad 40 lat! I jest prawdziwym internacjonalistą.
Z projektem kojarzą się USA, Jugosławia, Hiszpania i Polska!? A więc po kolei: pojazd powstał w 1979 roku w USA. Z tym, że pierwszy Caddy nazywał się Rabbit i był…, pickupem na podwoziu Golfa II generacji. W Europie pojawił się 4 lata po amerykańskiej premierze. W fabryce Volkswagena w jugosłowiańskim Sarajewie budowano go do 1995 roku. Drugą generację Caddy zbudowali dla Volkswagena Hiszpanie z Seata. Potem, była III generacja. Wprawdzie stworzono go w Niemczech, ale produkcję powierzono zakładom Volkswagena na poznańskim Antoninku. W Poznaniu powstawała też IV generacja a od początków tego roku, Caddy vol. V
Rewolucyjny
Nowe Caddy to zasadniczo efekt rewolucji. To auto jest uosobieniem nowej filozofii tworzenia aut użytkowych według VAG. Na pierwszy rzut oka, mały dostawczak urósł. W wersji podstawowej jest dłuższy (o 90 mm), szerszy (o 60 mm) i ma (o 70 mm) większy rozstaw osi. Dodane centymetry czuć we wnętrzu auta. Z przodu jest bardzo wygodnie. Z tyłu jeszcze wygodniej. Do tego bagażnik, który standardowo ma pojemność 1213 litrów. Po złożeniu oparcia – 2556.
We wnętrzu jest jakby luksusowo
Już w Caddy IV było elegancko. Caddy V w kategorii aut użytkowych to już omalże luksus. W kokpicie można się poczuć jak w typowym osobowym MPV. Nawet jeśli coś jest twarde, to bardzo przyjemne. I perfekcyjnie zmontowane. Do tego niezłe tapicerki a tu i ówdzie, lakier fortepianowy. Można się spierać, czy to dobry pomysł. Ale efekt jest! Volkswagen Caddy zaliczył przeskok z siermiężności w stronę, jeśli luksusu, to elegancji.
Infotainment to swoiste signum temporis. Tak, jak inne dzieła stajni Volkswagena, Caddy stał się komputerem na kołach. I… ciężko do tego przywyknąć. Z kokpitu poznikały pokrętła, przyciski i fizyczne suwaki. Zamiast, mamy irytujące sensory. W samochodzie o roboczym charakterze taki rodzaj sterowania w ogóle mnie nie przekonuje. Sensory i ekran dotykowy pasują do typowej osobówki. Caddy, pomimo aspiracji taki nie jest. I raczej nie będzie. Tradycyjne przyciski pozostały już tylko na kierownicy. Jest wszak światełko w tym tunelu. Tańsze wersje auta z mniejszymi ekranami i mniej zaawansowanym infotainmentem mają ciągle jeszcze kilka „analogowych” pokręteł przycisków. Łabędzi śpiew…
Czy wystarczająca?
Do napędu Caddy V producent przeznaczył motor benzynowy (1,5) o mocy 114 KM i diesla (2,0) w trzech wariantach mocy. Niestety, nawet najmocniejszy „kaszlak” to ledwie…, 122 KM. Silnik (z podwójnym wtryskiem AdBlue) generuje 122 KM przy 2750 obrotach i 320 Nm od 1600 obrotów. Na osiągnięcie 100 km/h samochód potrzebuje 11,2 sekundy. Można go rozpędzić do 185 km/h. Na plus zapisujemy, że jednostka pracuje wyjątkowo cicho i omalże bezwibracyjnie. Warto dodać, że w odmianie osobowej zadbano lepsze wyciszenie kabiny.
Niedobór mocy sprawia, że samochód nie jest zbyt spontaniczny w reakcji na gaz. Bardzo ciężko zmusić go do dynamicznej jazdy. W praktyce jedzie, choć niespecjalnie to czuć. Warto pamiętać o ospałej nieco reakcji na gaz. Szczególnie, gdy chcemy wyprzedzać więcej niż jedno auto.
Druga strona, i chyba w przypadku „użytków” ważniejsza, to wyjątkowo skromnym apetytem na paliwo. Producent deklaruje, że Caddy potrzebuje 5,2 litra na 100 km w ruchu miejskim, 4,9 w trasie i 4,8 średnio. W teście było to odpowiednio: 5,5 litra w cyklu miejskim, niewiele ponad 4 w trasie i 4,6 litra średnio z testu.
Przy okazji producent poprawił komfort jazdy. Głownie, dzięki modyfikacji, której doczekało się tylne zawieszenie. Zamiast osi z resorami piórowymi mamy teraz sprężyny śrubowe. I zdecydowanie lepsze prowadzenie oraz większy komfort dla pasażerów. Mimo wszystko w tej kategorii VW pozostaje nadal nieco w tyle konkurentami. Samochód w mojej opinii, szczególnie na pusto nadal jest zbyt sztywny.
Do prowadzenia ciężko się przyczepić. Jazda przypomina przejażdżkę… Golfem. Fotele osadzono nisko. Tak jak w osobówce. Bardzo podobny jest panel środkowy i deska. Podobnie działa układ kierowniczy. Krótko mówiąc Caddy, to taki Golf, tylko nieco większy. Samochód idealnie utrzymuje kierunek jazdy. Dzięki „osobowemu” zawieszeniu wysokie nadwozie nie przechyla się nawet w ciaśniej branych łukach. Precyzyjnie wpisuje się w zakręty. Bez oporów i narowów je opuszcza.
Jak spointować test? No cóż, Caddy na pewno nie jest ideałem. Ma bardzo ostrą konkurencje i pod niektórymi względami z nią przegrywa. Krótko mówiąc, nie prymus, ale mocny średniak. Ma wszak Niemiecko – Polski dostawczak jeden problem. Dodam, spory problem. A jest nim cena.
MOTOTRENDY.PL
Zalety auta:
- przestrzeń
- wygląd
- niskie zużycie paliwa
- prowadzenie
Wady auta:
- mimo wszystko przeciętna jakość plastików w kabinie
- cena
- mało przydatnych schowków w kabinie
Podstawowe wymiary zewnętrzne Volkswagen Caddy V 2,0 TDI 122 KM 6MT:
Długość 3700 mm
Szerokość 1660 mm
Wysokość 1605 mm
Rozstaw osi 2445 mm
Wymiary wewnętrzne:
Długość przestrzeni pasażerskiej: 2020 mm
Pojemność bagażnika: 260/500/1100 l
Parametry silnika i przeniesienie napędu:
Pojemność silnika: 1242 cm3 wsparty a miękką hybrydą
Maksymalna moc: 83 KM/6000 obr.
Maksymalny moment obrotowy: 107 Nm/2800 obr.
Spalanie:
Deklarowane spalanie (m/tr/śr): 6,5/4,8/5.5 l
Pojemność zbiornika paliwa: 32 l
Cena: od 112 643 zł
Zobacz podobne artykuły:
Nissan X-Trail e-POWER e-4ORCE 213 KM – Świat stanął na głowie
Testy / Testy
2023.09.22
Opel Mokka 1.2 Turbo GS Line 130 KM – Młodzieżowy styl
Testy / Testy
2023.09.22
Alfa Romeo Tonale PHEV Q4 Veloce 280 KM AT6 – Włoska piękność
Testy / Testy
2023.09.21
Seat w słynnych filmach i serialach
Wiadomości / Ciekawostki
2023.09.24
Škoda Kodiaq i Škoda Superb - Rygorystyczne testy
Prezentacje / Nowości
2023.09.24