Ford Puma 1,0 ST X EcoBoost Hybrid 170 KM - Małe jest piękne
Ford Puma to sposób na niewielki samochód, który może przykuwać uwagę. Kiedyś mieliśmy styczność z napędzanym 155-konnym silnikiem benzynowym. Teraz mieliśmy możliwość przetestowania 170-konną jednostkę, również jednolitrową.
Puma z całą pewnością nie jest Fiestą XL, tylko pomniejszoną kopią Kugi. Oba auta różni tylko skala. Puma to ciekawe auto, zresztą w mojej opinii to jeden z pojemniejszych crossoverów w swojej klasie. Auto mierzy 4186 mm długości, 1777 mm szerokości oraz 1534 mm wysokości. Nadwozie Kugi może się podobać. Z przodu mamy charakterystyczne, duże oczy umieszczone bardziej na masce, niż na przodzie.
W oczy rzuca się spory grill, nawiązujący do większego modelu Kuga. Z boku nadwozie sprawia wrażenie niskiego w stosunku do felg. W oczy rzuca się poszerzona końcówka wydechu oraz futurystyczny kształt lamp. Auto ma jednak wadę, bardzo szybko brudzi się. Mam na myśli o trzech jej elementach: lampach, przedniej szybie oraz kamery cofania.
Przejdźmy do wnętrza
Aranżacja kokpitu jest podobna do tych występujących w pozostałych autach koncernu. Puma najwięcej odziedziczyła nie po Kudze a Focusie. I typową dla kompaktowego Forda „topografię” jak i „scenografię”. Nowszy jest jednak infotainment. Więcej funkcji, bardziej rozbudowany interfejs. Innymi słowy to kolejny krok w stronę autonomiczności.
A propos skali, nie tylko w kabinie miejsca jest co najmniej sporo. Crossover Forda ma największą w klasie pojemność bagażnika. Aż 456 litrów. Po złożeniu tylnych foteli, przedział bagażowy może z powodzeniem pomieścić bagaż o wymiarach 112 x 97 x 43 cm (d/s/w). Na szerokość za to bez składania foteli do bagażnika zapakujemy przedmioty o długości 1 metra. Do tego tylna roleta zakrywająca bagaż jest elastyczna i podnosi się wraz z klapą. I jeszcze coś! Jest też specjalny przedział na rzeczy mokre lub bardzo brudne. Pod matą pomieszczono spory schowek z korkiem w dnie. Wszystko co brudne można spłukać wodą z węża ogrodowego a potem po prostu wyjąć korek…Auto zapewnia komfort czwórce pasażerów. Dostatecznie wygodnie podróżować będzie nawet w 5 osób. Z tyłu trójce pasażerów nie zabraknie miejsca na głowy, łokcie i kolana.
Różne odmiany
Pumę, poza wersją ST napędzają trzycylindrowe, 1-litrowe motory z serii EcoBoost. Także, w systemie miękkiej hybrydy. I tę właśnie hybrydę zastosował Ford w 170, 155 i 125-konnych motorach. Jest także odmiana 1.5 o mocy 200 KM. My do tesstów otrzymaliśmy auto napędzane 170-konną jednostką. Auto zapewnia wystarczającą dynamikę. Pierwsza setkę osiąga po upływie 7,4 s, zaś prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Średni zużycie paliwa wynosi 6,3 litra. W warunkach miejskich wyszło 7,4 litra, zaś w trasie w warunkach autostradowych (140 km/h) 7,9 litra. Poruszając się drogami ekpresowymi możemy liczyć na wynik 5,5 litra. Pojemność zbiornika paliwa zaś 40 litrów. Z silnikiem współpracuje 7-biegowy dwusprzęgłowy automat. Wciśnięcie pedału gazu przy 100 km/h sprawia, że auto sprawnie, ale nie tak żwawo zaczyna nabierać prędkości. Dział Ford Performance postarał się, aby w silniku 1.0 zachować sportowy charakter. Dlatego znacznie głośniejszy jest wydech, zaś auto w trybie Sport lubi sobie "strzelić" przy przy zmianie biegów.
Słynie z prowadzenia
Od zawsze Ford słynął z doskonałych zawierzeń dających każdemu amatorowi przedsmak sportowych emocji. I w tym przypadku jest podobnie. Oczywiście, jest nieco sztywniej niż w Fieście, ale czuć to dopiero na gorszej nawierzchni. Nie jest wprawdzie twardo, ale też nie jest to też „zawias” da fanów komfortu. Taka konstrukcja zawieszenia ma racjonalne wytłumaczenie. Zawieszenie i układ kierowniczy mają tutaj niemal identyczne nastawy. Puma ST zachowała swój gokartowy i zabawowy charakter. Jest twarda i to nie każdemu przypadnie do gustu. Takie rozwiązanie docenimy podczas szybko pokonywanych zakrętach. Auto bardzo dobrze trzyma się drogi.
Bez dwóch zdań, Puma to jeden z najmocniejszych graczy na rynku. Dzięki wyglądowi, ale także gamie silników. Ford, choć też poszedł w downsizing. Coraz częściej, choć niekoniecznie chętnie kupujemy auta z małymi, benzynowymi motorami. Bo nie mamy alternatywy. Tyle, że Ford taką alternatywę zapewnia…
MOTOTRENDY.PL
Zalety auta:
– wygląd
– bardzo praktyczny bagażnik z częścią „mokrą”
– silnik diesla w ofercie
Wady auta:
– twarde zawieszenie
Podstawowe parametry techniczne Ford Puma 1,0 ST X EcoBoost Hybrid 170 KM:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4186/1805/1537/2588 mm
Silnik: benzynowy z turbiną, wsparty układem mikrohybrydowy
Pojemność: 998 cm3
Moc maksymalna: 155 KM przy 5750 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm przy 2000-5500 obr./min
Napęd: przedni
Skrzynia: skrzynia automatyczna
Osiągi (0-100 km/h): 7,4 s
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Średnie zużycie paliwa w teście: 6,3 l
Pojemność bagażnika: 486/1161 l
Pojemność zbiornika paliwa: 40 l
Cena: od 93 900 zł (wersja 1.0 Ecoboost Hybrid – 125KM)
Cena wersji testowej: od 137 560 zl
Zobacz podobne artykuły:
Dacia Jogger Extreme 1.0 ECO-G 100 KM LPG Sleep Pack – Propozycja nie dla każdego
Testy / Testy
2025.01.07
Renault Clio E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – czyli tanio i sportowo
Testy / Testy
2025.01.06
MG HS 1.5 T-GDi Exclusive - Czyli chińska szansa na sukces
Testy / Testy
2025.01.06
Obawy o serwis mogą zniechęcać do zakupu aut elektrycznych
Wiadomości / Gorące tematy
2025.01.13
Porsche GT3, którego nikt nie kupuje
Wiadomości / News
2025.01.12
HySE-X2 - Wodorowy buggy w Rajdzie Dakar
Warsztat / Technika
2025.01.11