Tiguan jest jak piwo i wurst.  Sprawdzony i „wchodzi” w zasadzie każdemu. W dniu premiery auto było bardzo zaawansowane technologicznie. Dodatkowo teraz oferowane jest w odmianie przedłużonej Allspace.

Czym nie jest Tiguan Allspace? Na pewno typowym SUV-em. Moda na SUV-y nie mija, ale kiedy aut o terenowym wyglądzie mamy na rynku zatrzęsienie, coraz bardziej liczy się uniwersalność. I tu Niemcy zdecydowanie wygrywają. Tiguan Allspace ma sporo cech rodzinnego kombi albo bardziej, sporego hatchbacka. Zresztą, z profilu prezentuje się trochę jak powiększony hatchback. I to jest zaleta. Taki wygląd budzi sympatię. 

Im dłużej przyglądam się autu, tym bardziej podziwiam mistrzowski misz-masz stylistów z Wolfsburga. Mam na myśli zarówno wygląd, jak i więcej komfortu, który oferuje. Po trzecie, Tiguan to typowy VW czyli… nie musi nadążać za modą.

A propos nawiązywania do innych modeli VW...
Kokpit Tiguana to w zasadzie kopia tego, co znajdziemy w Passacie B8. Niemal identyczne rozmieszczenie wszystkich przyrządów. I jeszcze coś, co jest charakterystyczne dla aut koncernu. Jakość wykonania i ergonomia. Można się przyczepić, że jak zwykle – nudno, smutno i szaro. Może i tak, ale za to estetycznie, czytelnie i ergonomicznie. 

Kokpit bardzo podobny do tego, w Passacie. Zamiast klasycznych zegarów - cyfrowy wyświetlacz, który porządkuje wszystkie informacje, jeżeli według kierowcy odbiera ich zbyt dużo. Przed oczyma może pojawić się nawigacja (Google Maps, bo Tiguan jest on-line), komputer pokładowy, obrotomierz, informacje z radioodtwarzacza, kompas, prędkościomierz…Wedle życzenia. 

Żebyśmy nie czuli się jednak jak w Passacie, Tiguan oferuje diametralnie inne „czucie” auta i pozycję za kierownicą. Przednie fotele osadzono wyraźnie wyżej. Przy okazji, co pewnie nie będzie odkryciem, są one wyjątkowo wygodne. Zapewniają też doskonałe trzymanie boczne. Z tyłu też nie brakuje miejsca. Dwie wysokie osoby nie będą miały powodów do narzekań. Trzecia też pojedzie, ale już niekoniecznie na dłuższym dystansie. W sumie standard kompaktowy, choć z lekkim wskazaniem na segment D. Kierowca i pasażerowie nie powinni więc narzekać na brak przestrzeni dla siebie i bagażu. Tiguan oferuje bowiem 615-litrowy „kufer” w konfiguracji 5-osobowej i 1655 litrów po złożeniu tylnej kanapy. 

Pod maską nie znajdziemy jednostki V6 
Do napędu Tiguana; VW przeznaczył tylko czterocylindrowe motory wysokoprężne i benzynowe. Diesle TDI z wtryskiem Common Rail generują od 115 do 240 KM. Jednostki benzynowe to konstrukcje z rodziny TSI o pojemnościach 1,4 litra (125 i 150 KM) oraz 2 litry (180 i 220 KM). Auta są wyposażane w napęd na przód lub obie osie (4Motion) i skrzynie DSG o 7 przełożeniach. 

My, do testu otrzymaliśmy najmocniejszego diesla: 2,0 TDI o mocy 240 KM i 500 Nm momentu (w zakresie 1750-2500 obrotów). Siły i momentu testowemu Tiguanowi nie brakuje. Od 0-100 przyspieszał w około 6,7 sekundy, a maksymalnie uda się nam go rozpędzić do ponad 225 km/h. Napęd na obie osie przenosiła 7-stopniowa skrzynia automatyczna DSG. Współpraca z napędem 4Motion (sprzęgło lepkościowe Haldex 5 generacji) i systemem preselekcji była wprost modelowa. Ową modelowość czuć nie tylko w samej jeździe, ale też w umiarkowanym apetycie auta na olej napędowy. W trakcie tygodniowego testu Tiguan konsumował średnio 6 litrów ON na 100 kilometrów w cyklu mieszanym (dane producenta: 5,8). W cyklu miejskim Tiguan z 50-litrowego zbiornika pobierał średnio 8,3 litra (dane producenta 7,4 litra), a na trasie – 6,9 litra (dane producenta 6,4). Przy prędkościach autostradowych spalanie wynosiło około 8,2 litra. 

Koncern podszedł do Tiguana „na bogato”
Jeżeli chcemy pisać o jego wyposażeniu to… w zasadzie ma wszystko. Wszystko to, co w dziedzinie bezpieczeństwa czynnego, biernego i dopieszczania kierowcy i pasażerów wymyślono. System CarNet sprawia, że Tiguan jest online. I… jest to ważne dlatego, że jesteśmy na bieżąco z Google Maps. A to oznacza informacje w czasie bieżącym o korkach czy utrudnieniach w trasie. CarNet ułatwia też szukanie konkretnego celu podróży. 

Czy próbowaliście kiedyś parkowania auta z przyczepą? Taki manewr może zepsuć nastój i zburzyć poczucie, że jesteśmy najlepszym kierowcą wszechświata. Tymczasem Tiguan z przyczepą zaparkuje za nas. Tak, ten system naprawdę działa! 

Niemiecki SUV, choć to TYLKO SUV, doskonale radzi sobie w terenie. I to nie tylko dzięki napędowi 4MOTION. Oparty na sprzęgle Haldex system bardzo pomaga, a kierowcę dodatkowo wspiera preselekcja. Pokrętłem usytuowanym tuż przy lewarku zmiany biegów można ustawić tryb jazdy: zimowy, szosowy lub w trudniejszych warunkach. Wtedy do działania włącza się adaptacyjny system regulacji zawieszenia (DCC). Wtedy auto zmienia charakterystykę. 

Tiguan nie jest typowym SUV-em. To auto uniwersalne Oferuje przestrzeń i komfort jak rodzinny van, ale też całkiem niezgorsze własności terenowe. Niczym SUV właśnie. W odróżnieniu od poprzednika, jest zdecydowanie bardziej wszechstronny. Trochę lifestylowy, trochę rodzinny i jak zawsze - konkretny. Jak piwo i wurst...
Paweł Pusz

Zalety:
- design
- oszczędne motory diesla
- system CarNet
- monstrualny bagażnik

Wady:
- nieco już oldskulowy design
- cena wersji 4Motion ze skrzynią DSG

Podstawowe parametry techniczne VW Tiguan Allspace 2,0 TDI BlueMotion R-Line DSG:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4701/1839/1674/2790 mm
Silnik: turbodiesel
Pojemność:  1968 cm3
Moc maksymalna:  240 KM 
Maksymalny moment obrotowy:  500 Nm od 1750 - 2500 obr./min
Napęd: 4Motion
Skrzynia: DSG 
Osiągi (0-100): 6,7 s.
Prędkość maksymalna:  228 km/h
Deklarowane zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 7,7/5,8/6,5 l
Pojemność zbiornika paliwa: 58 l
Pojemność bagażnika: 760/1920 l
Ceny: 121 390 zł  
Cena auta prezentowanego: od 198 290 zł