Udany debiut Kajetanowicza
Craig Breen zwyciężył w Rajdzie Irlandii.
Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran debiutujący w Rajdzie Irlandii zajęli drugie miejsce. Do zwycięstwa w rajdzie Polakom zabrakło zaledwie nieco ponad 6 sekund, za to Kajetanowicz triumfował w klasyfikacji drugiego etapu. 18 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 215 km Kajetanowicz i Baran pokonali imponująco – 16 prób Polacy ukończyli w pierwszej trójce, z czego na 9 odcinkach zajęli drugie miejsce, a 2 OS-y wygrali. Jednak mimo zdobycia 95 punktów do klasyfikacji FIA ERC Asphalt Master, Kajetanowicz stracił pozycję lidera w asfaltowej punktacji mistrzostw, którym jest teraz Breen. Od pierwszego miejsca dzielą go 3 punkty.
Dodajmy, że w Rajdzie Irlandii Polacy pokonali 17 załóg w najmocniejszych samochodach klasy S2000 i R5. Triumfatorem imprezy został kierowca fabrycznego Peugeota, doskonale znający trasy lokalny kierowca Craig Breen. Najniższy stopień podium zajął drugi reprezentant Zielonej Wyspy - Josh Moffett, który stracił ponad 1,5 minuty do Kajetanowicza. Emil Bergkvist zwyciężył natomiast w ERC Junior.
Kajetan Kajetanowicz: - Na ostatnim odcinku daliśmy z siebie wszystko. W całym rajdzie cisnąłem bardzo mocno. Dziękuję całemu Lotos Rally Team i wszystkim kibicom, a przede wszystkim Polakom, którzy tak licznie nas tutaj dopingowali. To były bardzo trudne i wyczerpujące zawody, nie tylko dla kierowcy, ale także dla pilota, dlatego bardzo dziękuję Jarkowi, bo dla niego ten rajd był ogromnym wysiłkiem umysłowym i fizycznym. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi. Cieszę się strasznie z tego, że do zawodnika, który doskonale zna te odcinki, straciłem tylko 6 sekund. Mieliśmy sporo frajdy na północnoirlandzkich oesach, więc bardzo chętnie wrócimy tu za rok, jeżeli tylko będziemy mieli taką szansę. Mam nadzieję, że przysporzyliśmy kibicom wiele radości, a sukces LOTOS Rally Team jest dla Was miłym prezentem świątecznym :) Cały zespół ciężko na to pracował. Toczyliśmy fantastyczną, twardą walkę z Robertem Barrable’em i Craigiem Breenem i dzięki temu emocje sięgały zenitu aż do samej mety. Ten rajd jest bardzo dobry dla naszego doświadczenia. To chyba najlepsze asfaltowe oesy na jakich się ścigałem. Piękna wyspa, piękne trasy. Wyjeżdżamy stąd pełni nadziei i mocno zmotywowani do dalszej walki w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Już myślę o kolejnym rajdzie, by znowu walczyć tak mocno, jak tylko potrafię.
Jarosław Baran: - Już po zapoznaniu z trasą mówiłem, że te odcinki są niewiarygodne. Po rajdzie mogę potwierdzić i powiedzieć, że są jeszcze bardziej niesamowite niż przypuszczałem. Sporządzając notatki można jedynie spróbować wyczuć tempo tych odcinków, ale to co się dzieje już podczas jazdy i rywalizacji, a działo się tu strasznie dużo, jest niesłychane. Wysokie średnie prędkości na odcinkach i bardzo zmienne tempo stanowiły spore wyzwanie. Toczyliśmy równorzędną walkę z najszybszymi miejscowymi załogami, a drugie miejsce jest naprawdę fantastyczne, nie tylko dla debiutantów na tych trasach. Dziękuję za doping!
Zobacz podobne artykuły:
Renault kończy rozmowy z VW
Wiadomości / News
2024.05.18
Mercedes-Maybach oczami artysty
Wiadomości / Wydarzenia
2024.05.18
Ford Transit za prawie milion zł
Wiadomości / News
2024.05.17
Renault kończy rozmowy z VW
Wiadomości / News
2024.05.18
Mercedes-Maybach oczami artysty
Wiadomości / Wydarzenia
2024.05.18
Ford Transit za prawie milion zł
Wiadomości / News
2024.05.17