Czesi lubią bawić się konwencją. Skoda Octavii, bo to ona dziś na redakcyjnej tapecie, ma wersję kombi i z napędem 4x4, ale w ramach wspomnianej już zabawy, stworzyli swojemu kompaktowi wersję uterenowioną. Czy Scout ma sens? Otóż… ma. 

Zaprawdę powiadam wam, nie wszyscy lubią SUV-y. A ten pojazd jest w pewnym zakresie realną alternatywą dla crossoverów. Tradycyjnie, na początek o tym, co widać. A widać, i to na pierwszy rzut oka, że Scout, różni się od tradycyjnego kombi. Nawet, tego 4x4. I wbrew pozorom, nie tylko elementami poprawiającymi wygląd.

Optycznie, terenowego wyglądu dodają przerobione zderzaki z atrapami osłon, a po bokach pojawiły się czarne, matowe listwy progowe oraz utrzymane w tej samej stylizacji nadkola. Niby niewiele, ale… zawraca uwagę. Tak, jak podniesione zawieszenie. Ale, o tym – nieco później.

Wnętrze bez zmian
Innymi słowy w kokpicie wszystko, co najlepszego ma do zaoferowania grupa VW. Jest, więc nieco Volkswagena, szczypta Audi, ale wszystko to w zdecydowanie bardziej strawnym anturażu, niż choćby w Golfie czy Passacie. Oczywiście, poza detalami indywidualizującymi wersję. Jest, więc specjalna tapicerka ze skóry i drewnopodobne aplikacje dekoracyjne porozmieszczane na lewarku zmiany biegów, kierownicy, oparciach foteli czy listwach drzwiowych specjalne emblematy – logo. O przestronności kokpitu nie będę tym razem wspominał. Jest identyczny jak w każdej innej Octavii kombi. Tytułem przypomnienia, o bagażniku. To, bowiem absoluty rekordzista w klasie. 610 litrów przy 5 osobach na pokładzie lub 1740 po złożeniu tylnej kanapy!

Największa moim zdaniem zmiana - to zawieszenie. Standardowo, Octavia ma 130 mm prześwitu. Scout – 171. A więc dużo więcej. Za modyfikacją stoi wymiana amortyzatorów i sprężyn. Przez ten zabieg całkowicie zmieniła się charakterystyka auta. Ale nie tylko! Ośmielę się twierdzić, że Octavia Scout jest bardziej komfortowa od zwykłej 4x4. Czuć to szczególnie podczas jazdy po nierównościach. Podwozie na wyraz skutecznie izoluje kabinę od drgań. Dodam, że Octavia Scout „stoi” na tak zwanym zawieszeniu adaptacyjnym DCC. Miedzy innymi dzięki niemu pasażerowie mają niemożliwą do osiągnięcia w SUV-ach wygodę podróżowania. I to w absolutnie każdych warunkach. 

Podniesienie samochodu nie wpłynęło na jakość prowadzenia. Jeździ pewnie i przewidywalnie. Napęd 4x4 z sprzęgłem lepkościowym Haldex V generacji aktywnie rozdziela moment obrotowy. Dlatego, wyższe o 41 mm samochód trzyma się zadanego toru jazdy bez problemów. Jadąc w granicach przyczepności Haldex więcej momentu przekazuje na koła przednie. Na tył, tylko w razie potrzeby, żeby pomóc utrzymać Octavię w torze jazdy. W określonych warunkach, na przykład na miękkim na tylną oś może trafić nawet do 90% siły napędowej i do 85% na jedno koło. Cały układ bardzo skutecznie wspiera kontrola trakcji skryta (EDS) którego działanie mechaniczną szperę, przenosząc siłę napędową na koło z lepszą przyczepnością. W teorii, nieco to skomplikowane. W praktyce – działa!

Ograniczony wybór
Pod maską Octavii pracuję 9 różnych motorów. W wersji Scout czeski producent ograniczył się do 3 w tym, jednego benzynowego. I na szczęście nie jest to żaden kastrat po downsizingu tylko 190-konna, dwulitrowa jednostka TSI o imponującym monecie obrotowym – 320 Nm osiąganych od 1500 do 4100 obrotów. Efekt to 226 km/h i 6,8 sekundy do pierwszej setki. Naprawdę, zacnie. Przy dystrybutorze też tragedii nie ma. W specyfikacji technicznej producent obiecuje 7,9 w mieście, 5,1 w trasie i 6,1 średnio. I nie są to obiecanki – cacanki. W naszym teście auto potrzebowało 8,2 litra na każde 100 kilometrów w ruchu miejskim, 6,2 na trasie i 6,8 średnio w całym teście! 

Napęd na obie osie przekazuje skrzynia DSG. Dwusprzęgłowy automat grupy Volkswagena jest konstrukcją znaną od lat, dlatego nie będę tym razem rozwodził się nad jej zaletami i wadami. Otóż na szczęście jest, działa i… już!

Na koniec słów kilka o tak zwanym całokształcie. Otóż, w założeniu Skoda Octavia Scout jest adresowana dla tych, którzy chcą mieć auto o terenowej proweniencji, a nie lubią tak modnych dziś SUV-ów. I… wybór mają niewielki. Ledwie kilku producentów ma w swojej ofercie takie pojazdy. A, nie licząc niszowego Subaru, większość z nich to firmy z grupy Volkswagena. 

Czy Octavia Scout jest konkurencją dla SUV-ów? 
Poniekąd tak, ale tylko poniekąd. Owszem, jest spory prześwit i 4x4. Ale są i gabaryty. SUV-y to z reguły wyższe auto o niewielkim nawisie z przodu i tyłu. Owe krótkie nawisy to atut w postaci kąta natarcia i zejścia. W Octavii jest normalny rozstaw osi i nawisy takie, jak w każdym tradycyjnym osobowym kombi. I dodane 41 milimetrów niewiele to zmienia. Poza tym, plastikowe osłony chroniące spód pojazdu, a w zasadzie jego newralgiczne punktu nie są zbyt solidne. Owszem, przed błotem i drobnymi kamykami ochronią. Ale przed wystającym z podłoża korzeniem, niekoniecznie. Spory rozstaw osi to też asumpt do tego, żeby pojazd najnormalniej w świecie zawiesić. Czyli, że bez sensu? Otóż, nie. W kopnym śniegu czy na niezbyt głębokim szuterku Scout sprawdza się znakomicie. Tak, jak i terenie… miejskim. Wysokie krawężniki, torowiska, wystające studzienki kanalizacyjne. To jest idealne pole walki dla Skody Octavii Scout. I do miasta szczególnie go polecam. Tam również zda egzamin.
Paweł Pusz

Zalety:
- ciekawy pakiet stylizacyjny
- komfort podróżowania
- skuteczny napęd 4×4

Wady:
- w zasadzie brak zdolności terenowej
- wysoka cena wersji

Podstawowe parametry techniczne Skoda Octavia Scout 2,0 TSI 190 KM 4x4 DSG7 :
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4687/1814/1531/2680 
Silnik: benzynowy z turbosprężarką
Pojemność: 1984 cm3
Moc maksymalna: 190 KM przy 5000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 320 Nm 1500 - 4100 obr./min
Napęd: AWD
Zbiornik paliwa: 50 litrów
Skrzynia: automatyczna DSG 7 biegowa
Osiągi (0-100 km/h): 6,8 s
Prędkość maksymalna: 226 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 7,9/5,1/6,1 l
Pojemność bagażnika: 610/1740 l
Cena auta testowanego: 122 250 zł