Rośnie import używanych aut
Liczba samochodów używanych sprowadzanych do Polski wzrosła o prawie 25 proc. w ujęciu rocznym.
Eksperci carVertical podkreślają jednak, że zainteresowani szczególnie markami Skoda, Volkswagen i Audi, muszą mieć się na baczności. Właśnie w tej grupie ryzyko oszustw związanych z historią pojazdu jest największe. Przeprowadzona analiza wskazała, które marki były najczęściej weryfikowane pod kątem historii pojazdu w pierwszej połowie tego roku.
Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) w pierwszej połowie 2024 r. do kraju sprowadzono 439 495 używanych samochodów. W samym czerwcu zarejestrowano 71 814 pojazdów używanych, co oznacza wzrost o 16,8 proc. Samochody w wieku do 4 lat miały 9,2 proc. udziału w całej sprowadzanej grupie, te w wieku od 4 do 10 lat - 34,4 proc., a starsze - 56,4 proc.
Wśród najnowszych samochodów sprawdzanych przez polskich nabywców, najpopularniejsza była Skoda Octavia (2,9 proc. wszystkich sprawdzeń historii na platformie w Polsce). Drugie miejsce zajmuje Skoda Superb (2,5 proc.), trzecie - Kia Ceed (2,4 proc.), kolejne - Audi A6 (2,1 proc.) i Kia Sportage (2 proc.).
Skoda Octavia jest również najczęściej sprawdzanym modelem wśród samochodów w wieku od 4 do 10 lat (3,43 proc.). Za nią uplasowały się dobrze znane niemieckie auta: Audi A4 (3,42 proc.), Opel Astra (2,9 proc.), Volkswagen Passat (2,9 proc.) i Volkswagen Golf (2,8 proc.).
10-letnie i starsze Skody są mniej atrakcyjne dla polskich nabywców – żadna z nich nie znalazła się w pierwszej dziesiątce najczęściej sprawdzanych pojazdów. Wśród starszych aut dominują takie marki jak Audi A4 (6,8 proc.), Opel Astra (4,1 proc.), Volkswagen Golf (4,1 proc.) i BMW serii 3 (3,4 proc.).
Manipulacje z historią pojazdu nie omijają nowszych aut
Popularne modele bardzo często stają się celem oszustów. Na rynku pełno jest samochodów z cofniętym licznikiem, co może później przysporzyć wielu problemów nowym właścicielom. Pomijając straty finansowe wynikające z przepłacenia za samochód, problematyczne staje się nawet przestrzeganie zaleceń producenta. Jak można trzymać się harmonogramu przeglądów, skoro nie wiadomo jaki faktycznie jest przebieg?
Nadal powszechne jest także maskowanie napraw powypadkowych. Dla niektórych sprzedawców jest to podstawowa metoda zarabiania na samochodach.
Wśród 10 najczęściej sprawdzanych samochodów w wieku do 4 lat, najgorsza sytuacja dotyczy VW Golfa - 3,7 proc. ze sprawdzanych egzemplarzy miało zaniżony przebieg. Dla odmiany – pod względem ukrytych napraw powypadkowych przoduje Skoda Octavia - 57,8 proc. wszystkich sprawdzonych Octavii miało na swoim koncie jakieś szkody.
W grupie wiekowej 4-10 lat samochodem, w którym statystycznie najczęściej cofa się licznik jest Opel Insignia (3,6 proc.). Samochodem, który najczęściej ma na swoim koncie jakąś ukrytą szkodę jest Volkswagen Passat (62,8 proc.). Dodajmy, że są to dane z platformy carVertical.
A jak na tym tle wygląda najstarsza analizowana grupa wiekowa? Jak można się domyślać, jeszcze gorzej. Pod względem cofania licznika na czele stoi BMW serii 5 (5,8 proc.). Seria 5 jest również modelem w których najczęściej „zaciera się” wypadkową przeszłość (aż 70,6 proc. egzemplarzy miało coś „za uszami”).
„Dealerzy muszą ograniczać ryzyko związane z odsprzedażą pojazdów, które oferują klientom. Niektóre z tańszych samochodów mogą mieć podejrzaną historię, a jeśli dealerzy jej wcześniej nie sprawdzą, będą narażeni na ryzyko, że odkryją to klienci, co narazi na szwank ich reputację lub przynajmniej postawi na przegranej pozycji w negocjacjach." – stwierdza Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny z carVertical.
Sytuacja na rynku samochodów używanych stabilizuje się
Na prawie wszystkich rynkach ceny samochodów używanych stabilizują się i stopniowo spadają. Spadek cen wynika z ożywienia na rynku nowych samochodów, ponieważ nie ma już znaczących opóźnień w produkcji samochodów, jak miało to miejsce kilka lat temu. W miarę jak produkowanych jest coraz więcej nowych aut, na rynek wtórny trafia coraz więcej używanych modeli. Jeśli chodzi o pojazdy elektryczne, w krajach, w których niedawno wprowadzono nowe zachęty, rynek pojazdów elektrycznych ożywił się, ale jest to tylko krótkoterminowy trend. W dłuższej perspektywie rynek pojazdów elektrycznych prawdopodobnie napotka trudności, ponieważ niektórzy producenci zaczęli już ponownie inwestować w samochody z silnikami spalinowymi.
„Nabywcy, którzy najbardziej pragnęli pojazdów elektrycznych, już je mają, podczas gdy inni albo nie widzą potrzeby przejścia na pojazdy elektryczne, ponieważ nie mają gdzie ich ładować, albo nie mogą sobie na nie pozwolić.” – dodaje Matas Buzelis.
źródło: carVertical
Zobacz podobne artykuły:
Wstrzymanie dopłat do leasingu „elektryków” może zahamować popyt
Wiadomości / Gorące tematy
2024.10.07
Polacy muszą odłożyć ponad 12 pensji na kupno używanego auta
Wiadomości / Gorące tematy
2024.09.30
Mercedes-AMG One pobił własny rekord
Wiadomości / Ciekawostki
2024.10.13
Toyota wraca do F1, ale...
Wiadomości / Moto sport
2024.10.12
Paris Auto Show 2024 - zapowiedź
Wiadomości / News
2024.10.12