Renault Talisman 1.6 Energy TCe EDC Intens - Z nadzieją na przyszłość
Ostatnie ćwierć wieku to dla koncernu Renault bardzo trudny okres. Sukcesy przeplatały się z koszmarnymi wpadkami. Dwa flagowe okręty marki: Laguna i Megane raz wypływały na szerokie rynkowe wody w glorii chwały. Innym razem, szybko osiadały na mieliznach. Przykład? A proszę bardzo! Laguna I generacji w miarę skutecznie walczyła z hegemonią Volkswagena i Opla. Za to II jej wcielenie dość szybko zyskało miano królowej lawet. III generacja, choć lepsza technicznie, miała mocno kontrowersyjną urodę. Wreszcie po latach Francuzi postanowili otrząsnąć się z letargu. Zapowiedzieli moc nowości i do salonów trafiły między innymi Captur, Kadjar czy Talisman.
Tak, projekt Talisman to ostatecznie pożegnanie Renault z Laguną. To właśnie Talisman ma pozwolić koncernowi na powrót do segmentu premium. I pomyśleć tylko, że przez lata to „Renówki” królowały w nim. Kogo nie było stać na mercedesa czy BMW kupował właśnie Renault! Zresztą, Renault 25 czy Safrane były zwane francuskim Mercedesami. A potem firma pokusiła się o wylansowania czegoś innego. Świat jednak nie był gotowy na Vel Satisa czy Avantime.
Piękny sedan
Pewnie, dlatego w Renault tym razem się nie gimnastykowali tylko zbudowali naprawdę piękne i klasyczne w wyglądzie auto. Tak, w moim przekonaniu Talisman to zdecydowanie najładniejszy sedan w segmencie. Przynajmniej z zewnątrz. Tak wiem, wygląda trochę jak powiększona Megane. Z tym, że w tym przypadku to nie jest przytyk. Przód auta jest wprost uroczy. Przypomina uśmiech zadowolonego z siebie po sytym obiedzie Francuza. Tył też niczego sobie. Linia świateł przypomina nieco Lagunę, ale projektanci osadzili to wszystko w XXI wieku. I wyszło…
Z boku, to typowa limuzyna. Trzy bryły, prawie 5 metrów długości. Jednocześnie, samochód nie sprawia wrażenia wielkiego i ciężkiego „prezesowoza”. Wprost przeciwnie. Długi przód kończy delikatnie wznosząca się ku górze przednia szyba. Dach jest stosunkowo nisko i pod niewielkim kątem przechodzi w tylną szybę i klapę bagażnika. Jest lekko, finezyjnie bez zdecydowanych cięć. Na pierwszy rzut oka auto sprawia wrażenie nie tradycyjnego sedana a liftbacka. Tak, do exterieru flagowej „Renówki” naprawdę trudno się przyczepić.
Interior, to już zupełnie inna historia
Stylizacja wnętrza samochodu łączył w sobie wiele sprzeczności. Wewnątrz, jest piękny, ale… tylko do połowy! Podszybie, panel zegarów i cześć konsoli centralnej pokryto bardzo dobrej jakości plastikiem. Miękkim, przyjemnym w dotyku. Za to dolna część, czyli to co na wysokości kolan jest w moim odczuciu faux pas. Twardy, nieprzyjemny w dotyku plastik byłby akceptowalny w Dacii Logan, ale na pewno nie w Talismanie, który kosztuje około 100 tys. złotych. Nie wiem, dlaczego Francuzi zdecydowali się na taki eksperyment, ale… nie udał się.
To, co przed oczyma kierowcy, czyli deska z zegarami jest modelowa. Wprawdzie tradycyjne „budziki” zastąpił wyświetlacz, ale za to całkiem zgrabnie skrojony i w uroczej, srebrnej lamówce. Lepiej niż nieźle prezentuje się tworzywo udające skutecznie drewno orzechowe. Podświetlenia diodowe wzdłuż deski – bez zarzutu. Panel środkowy jest natomiast nieco kontrowersyjny. Duży tablet, który pełni rolę centrum dowodzenia umiejscowiono bardzo ergonomicznie. Sterowanie dotykowe nie wymaga odrywania oczu od drogi. Tylko jedno, „ale”. Dlaczego taki udany gadżet obudowano niezbyt ładnie prezentującą się skrzypiącą ramką a`la Dacia?
Pod względem pakowności, pojazd to średnia europejska. Z przodu, oczywiście wygdnie aż do bólu. Z tyłu więcej miejsca ma tylko Skoda Superb. Pod tym względem Passat i Insignia nie są dla Talismana konkurencją. W autach klasy średniej równie ważny jak pojemność wnętrza jest obszerny bagażnik. Renault Talisman nie jest wprawdzie rekordowy, ale „połknie” aż 610 litrów, zaś po złożeniu drugiego rzędu już tylko 1022 litry. Tu niemiecka konkurencja jest zdecydowanie lepsza
Pod maską Talismana pracował 1,6-litrowy motor benzynowy Energy TCe o mocy 150 KM osiąganej od 5300 obrotów. Maksymalny moment wynosi 220 Nm (dostępny od 2 tysięcy obrotów). Napęd na koła przednie przenosi skrzynia automatyczna, oczywiście dwusprzęgłowa. Kultura pracy skrzyni jest w moje opinii wyższa, niż podobnych jednostek u VW czy Opla. Za to Renault nie należy do sprinterów. Przez niezbyt imponujących rozmiarów jednostkę na osiągnięcie pierwszych 100 km/h potrzebuje aż 9,6 sekundy. Przy czym prędkość maksymalna to akceptowalne 215 km/h.
Renault Teoretycznie ma palić 5,6 litra średnio, 4,6 na trasie i 7,6 w mieście. Tylko że… nie ma takiej możliwości. Auto na autostradzie potrafi zassać spokojnie nawet 10 litrów. W mieście średnia spalania wyniosła nieco ponad 8,5 litra, a jazda po „normalnych” drogach to konsumpcja średnio 6,7 litra. Sporo. Ale to „zasługa” zdecydowanie zbyt małego silnika. Pojemność 1,6 litra jest dobra dla Captura, Megane i kapeluszników - cesarzy lewego pasa. Całej reszcie proponujemy diesla lub dwulitrowy motor TCe.
Komfort? Perfekcja!
W kategorii „komfort przemieszczana się” Renault Talisman to perfekcja. Zawieszenie, komfort godny segmentu Premium. Tu, niemiecka konkurencja nie istnieje. Ani VW, ani Opel tak jedwabiście nie tłumią nierówności. Przy okazji, auto ma inny atut, szczególnie przydatny w mieście. Prawie 5 metrowy sedan zawraca nieomal w miejscu. A wszystko to dzięki systemowi, 4Control czyli 4 kołach skrętnych. Talisman zdecydowanie najlepiej ze znanych mi pojazdów tej klasy wpisuje się w najciaśniejsze łuki.
Flagowiec koncernu Renault w zasadzie dopiero zaczyna tworzyć swoją historię. I chyba dobrze zaczyna. Pewnie, że trapią go choroby wieku dziecięcego, ale konkurencja też je miewa. Bo nie ma aut idealnych.
Paweł Pusz
Zalety auta:
- wygląd
- cena
Wady auta:
- jakość wykończenia
Podstawowe parametry techniczne Renault Talisman 1.6 Energy TCe EDC Intens:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4848/1869/1463/2808
Silnik: benzynowy wspomagany turbiną
Pojemność: 1618 cm3
Moc maksymalna: 149 KM przy 5300 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 220 Nm przy 2000 obr./min
Napęd: przedni
Skrzynia: automatyczna, dwusprzęgłowa EDC7
Osiągi (0-100 km/h): 9,6 s
Prędkość maksymalna: 215 km/h
Deklarowane zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 7,6/4,6/5,6
Pojemność zbiornika paliwa: 50 l
Pojemność bagażnika: 610/1022
Ceny: od 89,9 tys. złotych (wersja Energy dCi 130)
Cena wersji testowej: 117 tys. złotych
Zobacz podobne artykuły:
Zwycięzca konkursu Car of the Year 2025
Wiadomości / News
2025.01.10
Dacia Jogger Extreme 1.0 ECO-G 100 KM LPG Sleep Pack – Propozycja nie dla każdego
Testy / Testy
2025.01.07
Renault Clio E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – czyli tanio i sportowo
Testy / Testy
2025.01.06
Rajd Monte Carlo – przed startem
Wiadomości / Moto sport
2025.01.20
Na te produkty Trump może wprowadzić cła
Wiadomości / Gorące tematy
2025.01.20
Abarth i Tramarossa
Wiadomości / Wydarzenia
2025.01.19