Nie żyje Ferdinand Piech
Człowiek, który stworzył potęgę Volkswagena, Audi i Porsche.
Choć w ostatnich latach odsunął się od swoich „dzieci”, to jego zasługi będą zapamiętane na zawsze. W niedzielę w wieku 82 lat zmarł w bawarskim szpitalu Ferdinand Piech, były prezes Volkswagena.
Osoba ta jest doskonale znana wielu osobom interesującym się światem motoryzacji. To dzięki niemu VW wspiął się na szczyt, pozyskując takie marki jak Bentley, czy Bugatti. Za jego kadencji VW przejął także Porsche, dając tej marce siłę do nabrania rozpędu i stworzenia potężnego brandu, będącego obecnie jednym z najmocniejszych i najbardziej wartościowych na świecie.
Piech w genach miał motoryzację. Pochodził z dobrze sytuowanej rodziny z Wiednia, zaś jego dziadkiem był sam Ferdynand Porsche. Po odebraniu edukacji z zakresu techniki i mechaniki, Piech podjął pracę u swojego wujka, Ferrego Porsche, gdzie w Stuttgarcie został menadżerem technicznym tej marki. Następnie przez VW trafił do Audi – wszystko ze względu na regulacje, w ramach których od 1972 r. żaden z członków rodziny Porsche nie może mieć wpływu na zarząd tej firmy. Tam odpowiadał za jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy dla tej marki projekt – napęd quattro. Od tamtej pory jego rola w szeregach VW rosła, a w jego głowie rodziły się kolejne szalone pomysły, które finalnie zaowocowały wciągnięciem w struktury koncernu takich marek jak Lamborghini, Bentley, Bugatti, Porsche, Scania, czy MAN. Piech uznawany jest przez wielu za jednego z najwybitniejszych menadżerów w świecie motoryzacji – w opinii ekspertów odważne decyzje, które często podejmował bez zawahania zaowocowały sukcesem tych marek. Nie bał się pozbywać z szeregów firmy ludzi, którzy popełniali błędy – uznawał, że jeśli ktoś dwa razy skłania się ku tej samej złej decyzji, to nie jest dobrym pracownikiem. Jego kaprysem była też budowa modelu Phaeton, który nie tylko miał jeździć szybko, ale także jego celem było zaoferowanie najwyższego komfortu.
Ursula Piech, żona Ferdinanda Piecha, poinformowała, że jej mąż zmarł w niedzielę "nagle i nieoczekiwanie". "Jego życie było naznaczone namiętnością do samochodu (...) Do ostatnich swych dni pozostał pasjonatem motoryzacji" - napisała Ursula Piech. Przekazała, że pogrzeb jej męża odbędzie się w wąskim kręgu rodzinnym. Ferdinand Piech miał 12 dzieci ze swoją żoną. Był znany ze swojej kolekcji samochodów – posiadał m.in. dwa egzemplarze Bugatti Veyron, z których regularnie korzystał.
źródło: Mototarget
Zobacz podobne artykuły:
Porsche GT3, którego nikt nie kupuje
Wiadomości / News
2025.01.12
Zwycięzca konkursu Car of the Year 2025
Wiadomości / News
2025.01.10
Najczęściej wyszukiwana marka motoryzacyjna...
Wiadomości / News
2025.01.08
Rajd Monte Carlo – przed startem
Wiadomości / Moto sport
2025.01.20
Na te produkty Trump może wprowadzić cła
Wiadomości / Gorące tematy
2025.01.20
Abarth i Tramarossa
Wiadomości / Wydarzenia
2025.01.19