Pomysł był dobry. Kompaktowy SUV dla przeciętnego Amerykanina.

Ale, z dobrego pomysłu wyszedł… Jeep Compass. Złośliwi twierdzili, że miał tylko jedną wadę: absolutny brak zalet! 5 lat po premierze przeszedł pierwszy lifting. Dwa lata później, drugi. I dopiero po 2013 roku zaczął przypominać auto. W 2014 akcje upadłego Chryslera przejął Fiat. Nie uśmiercił jednak projektu. W 2017 roku wraz z premierą II generacji, historia samochodu zaczyna sie od nowa. Dlaczego od nowa? To proste. W samochodzie zmieniło się absolutnie wszystko. Można powiedzieć, że poza nazwą nic nie łączy I i II generacji Compassa.

Bardziej Renegade
Nadwozie, bardzo przypomina Jeepa Renegade. Nie brak mu jednak odniesień do prawdziwej ikony stylu - Wranglera. Zmiana filozofii projektu i swoista gra na uczuciach i zabawy stylem sprawiły, że kompaktowy crossover prezentuje się zdecydowanie mniej kompaktowo; za to bardziej offroadowo.

We wnętrzu też czuć Renegade. Oznacza to, że w kokpicie odnajdujemy więcej Fiata niż tradycyjnego Jeepa. Z tym, że nie jest wadą. Wprawdzie niektóre plastiki nie są tak przyjemne w dotyku jak u konkurencji, ale nie ma też powodów, żeby na nie narzekać. Warto podkreślić, że każdy detal, który częściej styka się z dłonią kierowcy obszyto skorą. Najważniejsze jest to, że w kabinie nic nie skrzypi, ani nie trzeszczy. Ciekawie prezentuje się duży ekran nowego systemu multimedialnego. Jest bardzo wyraźny i czuły na dotyk. Co ważne, interfejs systemu znacznie usprawniono. Do jego działania nie można mieć zastrzeżeń. Gustownie prezentuje się też 7-calowy ekran pomiędzy zegarami. Jest ładny, czytelny i ergonomicznie wpasowany.

Wnętrze kabiny zapewnia niezłe warunki do podróży dla 5 osób. Tylna kanapa daje komfort dla 2 pasażerów, ale ten trzeci, że środkowego miejsca też nie ma zbyt wielu powodów do narzekań. Większość aut z napędem 4x4 ma bardzo wysoki i szeroki tunel środkowy. Tutaj ten element auta nie jest ani szeroki, ani wysoki. Siedząc na miejscu środkowym nie czujemy się tak, jak na grzbiecie zapasionej szkapy.

Z przodu, oczywiście siedzi się bardzo wygodnie. Fotele zapewniają większy komfort niż te w VW w Tiguanie, Fordzie Kuga czy Hyundaiu w Tucson. Wyprofilowano je tak, że trzymają dobrze zarówno tułów i zadek. Do tyłu, bez problemu zapakujemy osoby o ponadstandardowym wzroście nie martwiąc się o przestrzeń nad głowami. A o tym, czy ci wysocy znajdą miejsce na kolana zadecyduje to, kto siedzi z przodu. Bo choć Compass jest od Renegade obszerniejszy, to powstał na tej samej płycie podłogowej i… czasami to czuć. Za to siedzisko kanapy i oparcie, bez najmniejszego zarzutu. Reasumując, we wnętrzu jest wygodnie. Bagaż ma jeszcze bardziej luksusowo. Ponad 770 litrów z rozłożonym oparciem i 1700, kiedy położymy oparcie robi wrażenie.

Do napędu auta Fiat proponuje 140 i 170-konne jednostki zasilane benzyną albo 120, 140 i 170-konne diesle. My, jeździliśmy 140-konnym dieslem Multijet II. Pełnię mocy jednostka osiąga przy 4000 obrotach, a 350 Nm momentu obrotowego już od 1750 obrotów. Samochód, choć do ostrej jazdy na pewno nie został stworzony, zbiera się nadzwyczaj sprawnie. 10 sekund do setki to zacny wynik. Tak jak i około 190 km/h prędkości maksymalnej. Napęd na obie osie testowego auta przenosiła manualna skrzynia o 6 przełożeniach. Do jej pracy nie mam najmniejszych zastrzeżeń.

Spalanie, tak jak w przypadku fiatowskich diesli bywa – nad wyraz skromne. Według producenta; 6,1 w mieście, 4,7 w trasie i 5,2 średnio. Według nas: 5,8 w mieście, 4,5 w trasie i 5,0 średnio. Wyniki, rewelacyjne!

O układzie AWD
Testowy Compass dysponował napędem AWD. Za działanie systemu odpowiada układ Jeep Active Drive. Jego działanie opiera się na mokrym sprzęgle i jest on w pełni automatyczny. W zależności od potrzeb może dostarczyć 100% mocy na każde z kół. Dodatkowo, układ jezdny otrzymał system preselekcji (ustawienie automatyczne, śnieg, błoto, piasek) który pozwala na „uszczegółowienie” pracy Jeep Active Drive.

Kupując mocno uterenowionego SUV-a pozbądźmy się wszelkiej nadziei na komfort. Compass to auto, którym naprawdę damy radę w terenie. Tym właśnie różni się od reszty konkurencji. Ale jest i dobra wiadomość. W mojej subiektywnej opinii samochód jest delikatniejszym w codziennym „wytrząsaniu” kierowcy i pasażerów, niż jego mniejszy kuzyn Renegade.
.
Compass jest najdroższy w swojej klasie. Ceny startują od 89 900 złotych (a kończą na 153 400 zł) Zakupując Jeepa zyskujemy coś więcej. Historię i nimb sławy otaczający markę.
Paweł Pusz

Zalety:
- wygląd
- pojemny bagażnik
- oszczędne motory diesla

Wady:
- cena

Podstawowe parametry techniczne Jeep Compass II 2.0 MultiJet 4x4 MT6 140 KM :
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4394/1819/1605/2636
Silnik: turbodiesel
Pojemność: 1956 cm3
Moc maksymalna: 140KM przy 4000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm przy 1750 obr./min
Napęd: AWD
Skrzynia: manualna 6-biegowa
Osiągi (0-100 km/h): 10,0 s
Prędkość maksymalna: 188 km/h
Deklarowane zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 6,1/4,7/5,2 l
Pojemność zbiornika paliwa: 51 l
Pojemność bagażnika: 772/1693 l
Cena: od 89 800 zł