Zespół Toyoty przed finałem sezonu WEC
Dwa wyścigi w Bahrajnie przesądzą o tytułach w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych (WEC).
Zespół Toyoty jest o krok od pierwszego triumfu w erze hipersamochodów. Po raz pierwszy w historii WEC wyścigi odbędą się tydzień po tygodniu na tym samym torze. Na sobotę 30 października zaplanowano rywalizację na dystansie 6 godzin, a tydzień później zmierzą się w 8-godzinnej walce.
Japoński zespół wygrał wszystkie wyścigi w tym sezonie i w Bahrajnie ma szansę przypieczętować mistrzowski tytuł, pierwszy wywalczony modelem GR010 Hybrid. W klasyfikacji zespołowej ma 51 punktów przewagi nad ekipą Alpine, a w sumie w dwóch ostatnich wyścigach do zdobycia jest 65 punktów. Trzecie miejsce w październikowym wyścigu zapewni Toyocie trzeci z rzędu tytuł.
W klasyfikacji kierowców na mistrzostwo mają szansę aż trzy tercety. Na prowadzeniu są zwycięzcy sierpniowego wyścigu w Le Mans i obrońcy tytułu, czyli Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López. Dziewięć punktów za nimi są Sébastien Buemi, Kazuki Nakajima i Brendon Hartley, którzy potrzebują dwóch wygranych do wyprzedzenia kolegów z drugiego bolidu Toyoty. Matematyczne szanse na tytuł ma też trio zespołu Alpine, ale ich strata do liderów to aż 30 punktów.
“Chcemy zdobyć drugi tytuł, ale przed nami długa droga - dwa wyścigi i aż 14 godzin rywalizacji. Spodziewam się, że wszystko rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu sezonu, a my zrobimy wszystko, by obronić pierwszą pozycję. Ten sezon jest dla nas wyjątkowy, bo wygraliśmy w Le Mans, ale mistrzostwo świata byłoby wspaniałą nagrodą na koniec” - powiedział Mike Conway, kierowca GR010 Hybrid z nr 7.
“Przygotowaliśmy się do tego wyścigu sumiennie w symulatorze i spodziewamy się zaciętej walki z naszym drugim autem oraz zespołem Alpine. Ważne będzie dostosowanie się do zmieniających się warunków, bo samochód inaczej zachowuje się w dzień, a inaczej w nocy” - stwierdził Sébastien Buemi z GR010 Hybrid z nr 8.
Bahrajn jest szczęśliwym miejsce dla Toyoty. Zespół odniósł pięć zwycięstw w ośmiu wyścigach na liczącym 5412 m torze z 15 zakrętami, a trzykrotnie triumfował model kategorii LMP1 - TS050 Hybrid.
Nowy model GR010 Hybrid w Bahrajnie pojedzie w identycznej specyfikacji jak w Le Mans, gdzie dwa auta zajęły dwie pierwsze lokaty, mimo problemów z ciśnieniem paliwa. Przed rywalizacją na Bliskim Wschodzie zespół po drobiazgowych badaniach znalazł przyczynę usterki (zanieczyszczenie w ogniwie paliwowym).
“Wiem, że zespół ciężko pracował nad skutecznym rozwiązaniem tej kwestii i jestem pewny, że to się udało. Nie możemy się doczekać już ostatnich wyścigów w sezonie, choć rywalizacja tydzień po tygodniu jest wielkim wyzwaniem dla kierowców, mechaników i inżynierów” - powiedział Koji Sato, prezes Gazoo Racing Company.
Zobacz podobne artykuły:
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji
Wiadomości / Moto sport
2024.04.22
Druga runda WEC 2024
Wiadomości / Moto sport
2024.04.20
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Im większy luksus, tym większe… ryzyko!
Używane
2024.04.22
VW R – oddzielną marką?
Wiadomości / News
2024.04.21
Smart Concept #5 - zapowiedź
Wiadomości / News
2024.04.20