Z szuflady Wiesława Mrówczyńskiego...
Przekonany jestem, że największą sportową imprezą automobilową w ostatnich latach był 66 Rajd Polski.
Ta eliminacja Mistrzostw Świata w Rajdach Samochodowych, miała miejsce w 2009 roku i rozpoczęła się w stolicy krainy 1000 jezior w Mikołajkach. Wzięła w niej udział cała czołówka współcześnie najlepszych rajdowców świata. Z sześciokrotnym – jeszcze wtedy Mistrzem Świata Sebastienem Loebem na Citroenie C4 WRC, który jednak nie wygrał, bo wypadek na trasie, urwanie koła i strata 20 minut karnych w zasadzie wykluczyła go z rajdu. Skorzystał on jednak z systemu Super Rally i po naprawie samochodu zdołał następnego dnia nadrobić na tyle, że znalazł się w czołówce, na siódmym miejscu. Pierwszym był Fin Mikko Hirvonen na Fordzie Focusie WRC.
Chciałem jednak wrócić do zainteresowania widzów, których ilość wyniosła prawie 300 tys. oblegając wszystkie ciekawsze odcinki specjalne rajdu. Zdjęcie na trybunie wokół Superoesu, gdzie spotkało się kilka pokoleń byłych zawodników i entuzjastów automobilizmu, m in. byłego rajdowca lat 70-tych, dziś znanego i cenionego kardiochirurga (z prawej) profesora Jacka Różańskiego w rozmowie z najstarszym i najwierniejszym kibicem rajdów i wyścigów, Markiem Cichockim, popularnie zwanym „Badoglio”./WMr/
Zobacz podobne artykuły:
Z szuflady Wiesława Mrówczyńskiego...
Moto nostalgia
2019.03.01
Z szuflady Wiesława Mrówczyńskiego...
Moto nostalgia
2019.02.23
Z szuflady Wiesława Mrówczyńskiego...
Moto nostalgia
2019.02.20
Im większy luksus, tym większe… ryzyko!
Używane
2024.04.22
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji
Wiadomości / Moto sport
2024.04.22
VW R – oddzielną marką?
Wiadomości / News
2024.04.21