Pan inspektor się myli
Marka Konkolewskiego, podinspektora w Biurze Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, miałem do tej pory za kompetentnego fachowca nie tylko od spraw bezpieczeństwa lecz także znawcę możliwości technicznych samochodów.
W tym drugim przypadku po jego wypowiedzi jaką znalazłem w portalu Autokarta w dniu 18 sierpnia br. mam poważne wątpliwości. Chodzi o następujące stwierdzenie: „Na suchej nawierzchni samochód z szybkości 50 km/h zatrzymuje się po 26 m. Jadąc z szybkością 60 km/h, gdy pierwszy już stoi ten drugi ma szybkość 42 km/h.’’
Czytam z niedowierzaniem raz, drugi, trzeci… To niemożliwe. Tak długiej drogi hamowania być nie może. Nawet przed laty, gdy nie było jeszcze hamulców tarczowych. A tym bardziej teraz. Oczywiście, gdy hamulce tarczowe przy wszystkich kołach są skuteczniejsze niż tylko na przednich.
Po pierwsze: samochody nie wszystkich marek mają z danej prędkości jednakową drogę hamowania. Jedne krótszą inne nico dłuższą.
Po drugie hamując z 60 km/h jakimkolwiek autem po 26 metrach nie może ono wytracić zaledwie 18 km/h. To nawet biorąc na chłopski rozum jest niemożliwe. Powinien o tym wiedzieć każdy kierowca nawet amator, a tym bardziej policjant z Biura Ruchu Drogowego. Droga hamowania MUSI być i JEST znacznie krótsza.
A że podinspektor Marek Konkolewski się myli, świadczą fabryczne dane długości drogi hamowania z szybkości… 100 km/h. Porsche - już nie pamiętam który model - zatrzymuje się zaledwie po 33 metrach! Obecnie wyniki takiej próby dla samochodów osobowych w granicach 39-41 m, to już standard. Jak więc można twierdzić, że z prędkości 50 km/h auto zatrzymuje się dopiero po 26 m? To po ilu zatrzyma się - zdaniem podinspektora Konkolewskiego – przy 100 km/h? A jadąc 60 km/h? Przy tak długiej drodze hamowania o jakiej mówi podinspektor, żaden samochód nie uzyskałby homologacji ze względu na poważne zagrożenie w ruchu drogowym.
Żeby udowodnić, że długość hamowania z 50 km/h i 60 km/h jest znacznie krótsza niż twierdzi podinspektor, biorę swoje Suzuki SX4 i wyjeżdżam na próby. Na suchym asfalcie przy szybkości 50 km/h zatrzymuję się po 17,5 m,. a z szybkości 60 km/h po 22,5 m. Suzuki SX4 nie jest w ścisłej czołówce najlepiej hamujących samochodów tak, jak wspomniane Porsche, ani pośród najgorzej. Jest w średniej światowej.
Jestem gotów zademonstrować przed każdym gremium, że co do długości hamowania z obu przytoczonych prędkości o jakich wspomina podinspektor Marek Konkolewski nie ma racji. Piszę to z opóźnieniem, bo miałem nadzieję, że będzie jakaś korekta tej wypowiedzi lecz się nie doczekałem. Zastanawiam się tylko czy pan podinspektor mówił to z przekonaniem czy „straszył” kierowców ze względu na ich bezpieczeństwo i jaka to niebezpieczna szybkość owe 50 km/h i 60 km/h?
Andrzej Martynkin
Zobacz podobne artykuły:
Polacy: Mistrzowie kierownicy czy mistrzowie iluzji?
Bezpieczeństwo
2024.04.05
Gwarancja sukcesu
Bezpieczeństwo
2024.04.05
Modyfikacja w oprogramowaniu silnika pozwala zmniejszyć zużycie paliwa
Wiadomości / Gorące tematy
2024.04.04
Firmy z branży
AKUMULATOREX
mazowieckieAMPERMAX
mazowieckieElfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie
Wiadomości / News
2024.04.19
Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu
Wiadomości / News
2024.04.19