Kara za wymianę licznika możliwa, ale… po pierwszej rejestracji auta w Polsce
Nowe prawo obowiązuje jednak tylko w Polsce i dotyczy wyłącznie aut zarejestrowanych po raz pierwszy w naszym kraju, dlatego według ekspertów używane samochody nadal będą sprowadzane z zagranicy z wymienionymi licznikami lub zmienionym przebiegiem.
Od początku tego roku właściciel pojazdu, w którym dokona wymiany licznika, ma obowiązek przedstawić go w stacji kontroli pojazdów w ciągu 14 dni, w przeciwnym wypadku może liczyć się z karą od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Według nowego prawa wymiana licznika jest dopuszczalna, gdy nie odmierza on przebiegu pojazdu lub gdy jest konieczna wymiana elementu, z którym licznik jest ściśle związany. Licznik można wymienić tylko na sprawny i właściwy dla danego typu pojazdu. Dość uciążliwe są formalności, które muszą spełnić uczciwi właścicieli aut wymieniający licznik, ponieważ muszą oni zgłosić się z pojazdem na przegląd, wypełnić formularz, napisać oświadczenie... i zapłacić 100 złotych.
Od chwili wejścia do Unii Europejskiej sprowadzono do Polski ponad 13 mln aut. W 2019 r. zostało sprowadzonych do Polski ponad 1 mln takich samochodów, co oznacza wzrost o 0,5 proc. w stosunku do 2018 r. Za 97 proc. importu odpowiadają osoby prywatne. Według AAA Auto, nawet 80 proc. aut używanych, które pochodzą z importu, może mieć zaniżony przebieg. W skali roku oznacza to ogromny napływ aut z cofniętymi lub zmienionymi licznikami.
Co roku miliony konsumentów w Unii Europejskiej podczas zakupu samochodu używanego mają do czynienia z cofniętym licznikiem kilometrów. Zgodnie z ostrożnymi szacunkami, Unia traci na tym procederze od 5,6 do 9,6 mld euro rocznie. Nieskomplikowana czynność i niewystarczające prawodawstwo czynią ze zmniejszania przebiegu samochodu łatwy sposób na duży zarobek. A ten sięga tysięcy euro na jedno auto. Większość państw stworzyła już swoje systemy walki z tymi oszustwami. Działają jednak tylko przy założeniu, że pojazd ciągle znajduje się w państwie pierwszej rejestracji. Standardowa praktyka to sprzedaż za granicę – właśnie wtedy najczęściej dochodzi do manipulacji historią pojazdu.
Nowe przepisy przewidują, że za zmianę wskazań stanu licznika, ingerencję w prawidłowość pomiaru, dokonanie wymiany licznika przebiegu całkowitego pojazdu wbrew przepisom ustawy grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Za oszustwo odpowiada zarówno ten, kto je zleca, jak i wykonawca, na przykład mechanik w warsztacie. Nowe przepisy przewidują również, że podczas kontroli drogowej funkcjonariusze policji, straży granicznej, inspekcji transportu drogowego, żandarmerii wojskowej i służby celnej mogą zanotować aktualny stan licznika sprawdzanego samochodu. Następnie informacje te mają trafiać do centralnej ewidencji pojazdów. Ma to umożliwić porównanie kolejnych odczytów licznika i łatwiejsze wykrycie oszustów.
Nowe prawo już przynosi efekty – w pierwszych dniach roku krakowscy policjanci skorzystali z przysługujących im uprawnień i sprawdzili stan licznika zatrzymanego samochodu na Zakopiance, który wynosił 152.456 km. Dane zostały natychmiast zweryfikowane w systemie informatycznym CEP i okazało się, że stan licznika podczas ostatniego badania technicznego z 2018 r. wynosił 198.900 km. Kierowca nie potrafił wyjaśnić dlaczego przebieg jest teraz niższy o ponad 46 tys. km niż w 2018 r.
źródło: AAA Auto
Zobacz podobne artykuły:
Uwaga na używane Porsche!
Używane
2025.01.09
Używane Jaguary - 7 na 10 jest po wypadku
Używane
2024.12.13
Ryzyko cofania licznika wzrasta wraz z przebiegiem
Używane
2024.11.14
Rajd Monte Carlo – przed startem
Wiadomości / Moto sport
2025.01.20
Na te produkty Trump może wprowadzić cła
Wiadomości / Gorące tematy
2025.01.20