Zdecydowana większość kierowców dostosowuje opony w swoim samochodzie do pory roku. W pierwszych tygodniach kwietnia, Polacy zaczynają zmieniać opony na letnie. Jednak jakie opony letnie kupić – nowe czy używane?

Jak wynika z przeprowadzonych badań, ponad 90 proc Polaków dostosowuje opony do pory roku. Dlatego wraz z nadejściem wiosny coraz więcej kierowców zaczyna myśleć o zmianie opon z zimowych na letnie.

Opony są jednym z najważniejszych elementów naszego samochodu. Zużyte nie spełniają swojej roli i stają się niebezpieczne. Źle dobrane powodują, że nasze auto ma gorsze osiągi, a systemy wspomagania kierowcy takie jak ABS czy ESP mogą działać niewłaściwie. Czym zatem kierować się przy zakupie opon letnich?

"Zanim zdecydujemy, czy chcemy kupić opony nowe czy też używane, powinniśmy najpierw wiedzieć, jakie parametry powinny one mieć. Chodzi między innymi o rozmiar i indeks prędkości. Te informacje zawarte są w instrukcji pojazdu” - wyjaśnia Piotr Ciesielski z serwisu Allegro.pl.

"Warto pamiętać, że każdy producent ma w swojej ofercie opony różnej klasy: ekonomiczne, klasy średniej i klasy wyższej. Kupując komplet opon warto przyjąć jakieś kryteria zakupu. Nie kierujmy się tylko ceną. W sieci możemy znaleźć testy wielu niezależnych instytucji, które badają i porównują opony zimowe w konkretnych warunkach. Wyniki przedstawione są najczęściej w formie czytelnej tabeli. Do tego każda opona posiada specjalna etykietkę informującą nas o podstawowych parametrach produktu. Cena nie zawsze jest wyznacznikiem naszego bezpieczeństwa".

Jeśli używane, to jakie?

Preferencje zakupowe Polaków zmieniły się nieznacznie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wtedy nowe opony letnie wybierała statystycznie około połowa nabywców; w tym roku odsetek ten zwiększył się do 65 proc.

"Te zmiany potwierdzają nasze badania. Pokazały one, że dla większości ankietowanych kwestie związane z bezpieczeństwem są ważniejsze niż marka opony. Na pierwszym miejscu podczas zakupu Polacy stawiają na właściwości jezdne, dalej znalazła się cena i wyniki uzyskane w testach” - wylicza Piotr Ciesielski. "Nasze dane pokazują, że Polacy ufają znanym producentom opon i unikają produktów mniej znanych z tak zwanej dolnej półki".

Nie każdego jednak stać na wygospodarowanie w domowym budżecie rezerwy na zakup nowych opon letnich. Dlatego spora część kierowców, bo aż 35 proc., zmuszona jest wybrać opony używane. W takim przypadku bezwzględnie należy zwrócić uwagę na kilka aspektów.

"Bardzo ważna jest data produkcji opony. Jest ona nabita w owalu i składa się z czterech cyfr. Pierwsze para oznacza numer tygodnia, druga rok produkcji" - wyjaśnia Piotr Ciesielski. "Specjaliści radzą, żeby nie użytkować opon starszych niż 5-6 lat. Utraciły one większość swoich właściwości i mogą stanowić spore zagrożenie. Wszystko zależy jednak od stopnia zużycia i sposobu przechowywania".

Polskie prawo przewiduje, że głębokość bieżnika nie może być mniejsza niż 1,6 mm. Pamiętajmy jednak, że w przypadku opon letnich te wartości są niewystarczające. Eksperci radzą, aby opony wymieniać na nowe, kiedy głębokość bieżnika zmniejszy się do 3 mm.

Poniżej tej wartości opona letnia zaczyna gwałtownie tracić swoje parametry techniczne. Nawet dwukrotnie wydłuża się droga hamowania i zwiększa się znacznie ryzyko wystąpienia zjawiska aquaplaningu.

Dodatkowo warto sprawdzić stan wizualny takiej opony, bieżnik musi być regularny, nie może mieć niesymetrycznego wytarcia. Jeżeli zauważymy wybrzuszenia, przecięcia lub inne uszkodzenia mechaniczne, lepiej udać się do serwisu wulkanizacyjnego, w którym profesjonalista zweryfikuje stan techniczny opony i zdecyduje, czy nadaje się ona do użytku./oprac. ns/