Jakub Przygoński startujący w Rajdzie Dakar po raz 12. uplasował się tuż za podium – na czwartym miejscu.     

Peterhansel – prawdziwy weteran tego rajdu, w tym roku wygrał imprezę już po raz 14. Podium uzupełnili – Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux) oraz rajdowy mistrz świata, Carlos Sainz (obaj z Peterhanselem jadący Mini).

Jakub Przygoński jadący z niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem, po raz pierwszy wystartowała w 400-konnej Toyocie Hilux. Na czwartym miejscu również rajd ukończył polski quadowiec, Kamil Wiśniewski, dla którego to był już piąty start w Dakarze.

Spośród czwórki polskich motocyklistów, do mety dotarł tylko jeden – debiutant Konrad Dąbrowski, syn Marka Dąbrowskiego, wielokrotnego uczestnika Dakaru. Rajd ukończył na 28 pozycji i na trzeciej w licznej klasie Marathon. W przygotowaniach do rajdu pomagał mu doświadczony ojciec, który w swoim debiucie w Dakarze, w 2000 r. na mecie zameldował się na 52 miejscu. Dakar 2021 w klasyfikacji motocykli wygrał K. Benavides a w klasie Fuadów - M. Andujar.

Niestety ofiarą tegorocznej edycji rajdu jest francuski motocyklista, Pierre Cherpin. 52-latek uległ wypadkowi na 178-kilometrze, 7 etapu rajdu. Ratownicy po dotarciu na miejsce wypadku, znaleźli nieprzytomnego motocyklistę. Natychmiast został zabrany do szpitala w Sakace, gdzie przeszedł operację. Następnie miał zostać przetransportowany do szpitala w Dżuddzie a później w Lille. Chepin zmarł w samolocie. W tym roku był to jego czwarty start w tej imprezie. Wcześniej startował w 2009, 2012 i w 2015 r. Jak sam podkreślał jest amatorem, bez ambicji wygrania rajdu. Dodajmy, że Francuz jest 67 śmiertelną ofiarą rajdu organizowanego od 1979 r. w tym 27 wśród zawodników./ns/