Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
SC – klasyczne coupe Lexusa
kalendarz 20/10 2018

SC – klasyczne coupe Lexusa

Moje auto

Gdy wprowadzony w 1989 roku pierwszy model Lexusa, prestiżowa limuzyna LS 400, okazał się ogromnym sukcesem, japońska firma postanowiła pójść za ciosem.

Sekretną bronią było luksusowe sportowe coupe SC o futurystycznych kształtach. Choć od jego premiery upłynęło już ponad ćwierć wieku, a produkcję modelu dawno zakończono, Lexus SC jest cenionym klasykiem.

Ponieważ samochód miał być przeznaczony na rynek amerykański, aby lepiej trafić w gusta klientów projektowanie nadwozia powierzono kalifornijskiemu studiu Toyoty, Calty Design Research. Odpowiedzialny za projekt o oznaczeniu F3 Erwin Lui, wówczas świeżo upieczony absolwent prestiżowego Art Center College of Design, postanowił zerwać z modną w owych czasach kanciastą stylistyką. Mało tego – zastosował wyjątkowo oryginalną metodę projektowania od razu w trzech wymiarach, bez uprzedniego szkicowania bryły. Wykorzystał do tego balony napełnione płynnym gipsem, które projektanci mogli niemal dowolnie kształtować przed stwardnieniem mieszanki. Spośród powstałych w ten sposób krzywizn wybrano najciekawsze, które dały początek kształtom samochodu. W efekcie nowe coupe zyskało wyjątkowo wdzięczną, opływową formę, wyróżniającą je już na pierwszy rzut oka spośród aut konkurencji i zapewniającą niski współczynnik oporu powietrza (Cx) równy 0,31.

Ambitny design okazał się wyzwaniem dla inżynierów, którzy musieli znaleźć rozwiązania licznych problemów. Trzeba było na przykład stworzyć od podstaw wpasowane w obły przód auta reflektory, które przy niespotykanym wcześniej kształcie dawałyby niezbędny strumień światła. Tak powstały charakterystyczne dla oryginalnego Lexusa SC podwójne reflektory z oddzielnymi lampami świateł drogowych. Niespotykanie długie drzwi wymusiły skonstruowanie specjalnych zawiasów o wyrafinowanej kinematyce, dzięki której przy otwieraniu drzwi przemieszczały się nieco na zewnątrz i w przód, ułatwiając wsiadanie i wysiadanie na ciasnych parkingach. Dla wytwarzania elementów karoserii o skomplikowanych krzywiznach trzeba było opracować nowe metody tłoczenia blach.

Silniki

Do napędu Lexusa SC wykorzystano wolnossący, czterolitrowy silnik V8, stworzony dla flagowej limuzyny LS 400. Charakteryzująca się wysoką kulturą pracy 32-zaworowa jednostka została skonstruowana z udziałem specjalistów od silników wyścigowych, wyróżniając się zwiększoną wytrzymałością i krótkim skokiem tłoków. Zastosowano w niej aluminiowy blok z żeliwnymi tulejami cylindrów, aluminiową głowicę, stalowe korbowody i wał korbowy podparty na pięciu łożyskach oraz tłoki z hipereutektycznego stopu aluminium. Przy stopniu sprężania 10:1 uzyskano moc 191 kW (260 KM) i moment obrotowy 353 Nm.

Miłośnicy mocniejszych wrażeń mogli wybrać wersję z 2,5-litrowym, sześciocylindrowym silnikiem rzędowym wyposażonym w dwie turbosprężarki, rozwijającym moc 280 KM. O ile V8 towarzyszyła czterobiegowa przekładnia automatyczna, nabywcy wariantu z silnikiem rzędowym mogli zdecydować się również na manualną skrzynię biegów o pięciu przełożeniach.

Nabywcy mogli wybrać jeden z trzech rodzajów zawieszenia: standardowe z resorami śrubowymi i konwencjonalnymi amortyzatorami, pneumatyczne z możliwością regulowania siły tłumienia podczas jazdy oraz mikroprocesorowo sterowane zawieszenie hydropneumatyczne TACS (Toyota Active Control Suspension). To ostatnie zamiast resorów i drążków stabilizujących wykorzystywało zestaw czujników przyspieszenia i przechyłów oraz elektronicznie sterowanych elementów aktywnych, zapewniających idealnie poziome położenia nadwozia podczas pokonywania zakrętów i nierówności. Dostępny był również wariant ze skrętnymi kołami tylnymi.

Kosmiczne wyposażenie

Zewnętrzne obłości znalazły swe odbicie również w kabinie Lexusa SC, której eleganckie wnętrze było także dopracowane pod względem ergonomicznym i obfitowało w techniczne nowinki. Były one szczególnie widoczne w samochodach przeznaczonych na rynek japoński, które otrzymały cyfrowe przyrządy, wycieraczki dostosowujące tempo pracy do prędkości jazdy, 12-płytowe zmieniacze CD czy system Electro Multi Vision z wyświetlaczem mogącym pełnić rolę telewizora, pokazywać ekran GPS, widok z kamery cofania czy ustawienia systemu audio. To wszystko w 1991 roku! Standardowym wyposażeniem był siedmiogłośnikowy system audio Panasonica, za dopłatą można było dostać audiofilski system Nakamichi.

Biorąc pod uwagę osiągi (6,7 s od zera do setki) i kosmiczne wyposażenie, Lexus SC miał w USA nader atrakcyjną cenę. Model SC 300 można było kupić już za 31650 USD, zaś SC 400 za 37500 USD. Auto spotkało się w Stanach ze znakomitym przyjęciem – magazyn Motor Trend przyznał Lexusowi SC tytuł importowanego samochodu roku, a redaktor naczelny Car & Driver napisał żartobliwie, że jest sfrustrowany, ponieważ „nie znajduje rzeczy, którą w coupe Lexusa można by było zrobić lepiej”. SC stał się popularny wśród celebrytów – jeździł nim na przykład Harrison Ford.

Od SC do LC

Pierwszą generację Lexusa SC produkowano niespotykanie długo – od 1991 do 2000 roku. W roku 2001 wprowadzono drugą generację, SC 430, z silnikiem V8 4.3 l z Lexusa LS 430 i pięciobiegową przekładnią automatyczną. Moc 215 kW (292 KM) i moment obrotowy 430 Nm zapewniały przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,2 sekundy. Nowy SC został od początku pomyślany jako kabriolet ze sztywnym składanym dachem.  Tym razem projekt nadwozia powierzono europejskim projektantom, którzy inspirowali się luksusowymi jachtami z Lazurowego Wybrzeża – trzeba przyznać, że efekt był imponujący. Podobnie jak oryginalny SC, druga generacja modelu wytwarzana była również przez dziewięć lat. Produkcję Lexusa SC zakończono w lipcu 2010 roku. Dziś miejsce SC w ofercie marki zajmuje nowe flagowe coupe Lexus LC.
RED
Źródło: Lexus


Tagi:
Lexus SC, Lexus SC 300, Lexus SC 400

Zobacz podobne artykuły:

Rasowe terenówki z ramą – klasyka gatunku nadal dostępna na rynku
kalendarz 29/10 2018

Rasowe terenówki z ramą – klasyka gatunku nadal dostępna na rynku

Moto fanatyk / Moje auto

2018.10.29

Rynek samochodów z napędem na wszystkie koła przeszedł w ostatnich latach daleko idącą rewolucję. Oferta obejmująca terenówki osadzone na ramie, wyposażone w reduktory i blokady mostów, znacznie się zmniejszyła. Nie oznacza t...
Garbaty klasyk – VW Garbus
kalendarz 27/10 2018

Garbaty klasyk – VW Garbus

Moto fanatyk / Moje auto

2018.10.27

Garbate nadwozia samochodów mają swój urok. Wystarczy spojrzeć na VW Garbusa czy też Warszawę M20 (tzw. „Garbuska”). Oto auto, które zmotoryzowało powojenną Europę.
Alfa Romeo na Mille Miglia 2018
kalendarz 18/12 2017

Alfa Romeo na Mille Miglia 2018

Moto fanatyk / Moje auto

2017.12.18

W przyszłym roku odbędzie się 36. edycja historycznego wydarzenia, upamiętniającego „najpiękniejsze wyścigi na świecie”, jak miał w zwyczaju nazywać je Enzo Ferrari.
Najnowsze artykuły:
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?

Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?

Wiadomości / Moto sport

2024.04.19

Zespół Toyoty będzie bronił prowadzenia w kategorii producentów podczas Rajdu Chorwacji.
 Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie

Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie

Wiadomości / News

2024.04.19

Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek na warszawskim Mokotowie.
Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu

Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu

Wiadomości / News

2024.04.19

To efekt niebezpiecznej jazdy, na którą zdecydował się 40-letni mieszkaniec Sosnowca.