Wyścigi DTM na Lausitzring: W sobotę na torze Lausitzring wszystkie trzy miejsca na podium były Audi, w niedzielę Robin Frijns uplasował się na trzeciej pozycji.

Mistrz DTM René Rast jeżdżący w barwach Audi Sport Team Rosberg, świętował w sobotę swoje drugie z rzędu zwycięstwo na torze Lausitzring. Nico Müller i Robin Frijns z zespołu Audi Sport Team Abt Sportsline także znaleźli się w sobotę na podium – odpowiednio na miejscach drugim i trzecim. Dodatkowo, w wyścigu niedzielnym Robin Frijns również zajął trzecią pozycję.

Na Lausitzring zmieniła się pogoda: po bardzo wysokich temperaturach i pełnym słońcu w ubiegły weekend, w tą sobotę, krótko po kwalifikacjach zaczęło padać. Lider klasyfikacji Nico Müller zapewnił sobie jednak pierwsze w tym sezonie pole position, a za nim znaleźli się René Rast, Robin Frijns i Mike Rockenfeller z Audi Sport Team Phoenix.

Müller prowadził na wczesnym etapie wyścigu jadąc na oponach do jazdy w deszczu, ale utracił prowadzenie z powodu zbyt późnej wymiany ogumienia na slicki. Spadł wtedy na pozycję piątą lecz finałowo przebił się na drugą.

Droga do sobotniego zwycięstwa René Rasta wyglądała odwrotnie. „Miałem kiepski start, a na jednym z odcinków wyjechałem nawet poza tor” – podsumowuje obrońca tytułu. „Kluczowym ruchem było tu podjęcie ryzyka i zaatakowanie w odpowiednim czasie. Udało mi się wyprzedzić Philippa Enga, Marco Witmanna, a w końcu również Robina Frijnsa. W odpowiednich momentach użyłem push-to-pass i DRS, co mi się opłaciło. Na koniec byłem w stanie obronić mą przewagę nad Nico.”

Pełne podium dla Audi zapewnił Robin Frijns na trzecim miejscu. Holender prowadził nawet przez jakiś czas, tuż po zmianie opon na slicki, a później musiał stoczyć pojedynek z przyszłym wygranym, René Rastem. „Po wyjeździe z alei serwisowej wszedłem w dobry rytm, ale nie spodziewałem się, że na wciąż wilgotnym torze opony będą tak ‘kopać” – powiedział na koniec Frijns.

Mike Rockenfeller, Loïc Duval i Jamie Green – odpowiednio na miejscach szóstym, siódmym i dziesiątym – sprawili, że wszystkich sześciu fabrycznych kierowców Audi zdobyło w sobotę punkty. W niedzielę natomiast, najlepszym z zawodników Audi okazał się być Robin Frijns z Audi Sport Team Abt Sportsline – ponownie przekraczając linię mety jako trzeci.

“Niestety, wciąż muszę poczekać na moje pierwsze zwycięstwo w DTM” – powiedział po niedzielnych zmaganiach Frijns. „To był szalony wyścig. Wystartowałem z pole position i czułem, że narzuciłem odpowiednie tempo. René Rast i Nico Müller za mną, do tego tempa się dostosowali. Jednak wszyscy trzej zbyt późno zjechaliśmy na zmianę opon. Gdy znów wyjechałem na tor byłem zaledwie siódmy. Było mi niezmiernie trudno przebić się znów do czołówki.”

Tuż za Frijnsem, jako czwarty, linię mety minął Jamie Green z Audi Sport Team Rosberg. Nico Müller był piąty, a René Rast szósty. Tych dwóch zawodników dzieliło na finiszu jedynie 0,011 sekundy!

Robert Kubica zawalczył podczas kwalifikacji uzyskując 11. pozycję startową. To najlepszy jak do tej pory wynik Polaka. Niestety zbyt długi pit stop i słabsze od rywali tempo przekreśliły szansę na utrzymanie wyniku w wyścigu. Po niedzielnych udanych kwalifikacjach, Robert ustawił się na linii startowej drugiego wyścigu na najwyższej, jak do tej pory pozycji startowej. Sobotnie błyskawiczne wygaśnięcie świateł zaskoczyło wielu kierowców. Tym razem Kubica nie zaspał na starcie i obronił pozycję. Mimo wielu prób ataku ze strony konkurentów, polski kierowca nie dawał się wyprzedzić i po pierwszym okrążeniu wskoczył na 10. pozycję. Do obowiązkowego pit stopu Kubica walczył o lepszą pozycję w stawce, co niestety przekreślił zbyt długi czas spędzony w alei serwisowej. Zwykle mechanicy potrzebują maksymalnie 7 sekund, by wypuścić samochód z powrotem na tor, tym razem wymiana opon zajęła im 9,2. sekundy. To przekreśliło szanse krakowianina na odwrócenie złej passy z sobotniego wyścigu. Kiepski czas na pit stopie oraz słabsze tempo sprowadziły Roberta Kubicę ponownie na 16. pozycję.

Po sportowym weekendzie, dzięki dwunastu wygranym wyścigom, Audi ustanowiło nowy rekord w DTM. Cztery pierścienie pozostają niepokonane w tej serii wyścigów już od roku i trzynastu dni. W klasyfikacji producentów, po jednej trzeciej obecnego sezonu, Audi ma dwa razy więcej punktów niż BMW.

Kolejne dwa wyścigi tego sezonu odbędą się 5 i 6 września na torze TT Circuit w Assen w Niderlandach. Tam właśnie, po raz pierwszy w tym roku, na trybunach będzie mogła być obecna publiczność./ns/

Foto: Audi

Tagi:
DTM, Audi, BMW, Lausitzring, René Rast, Nico Müller, Robin Frijns, Mike Rockenfeller, Robert Kubica, Loïc Duval, Jamie Green